Po stomatologu

Kot poszedł dzisiaj na umówioną wizytę do dentysty. Nie był zbyt przekonany co do zabiegu na początku:

Po znieczuleniu został zostawiony na cztery godziny. Po powrocie wieczorem, okazało się że zabieg na szczęście udany i kot w stanie zmarnowanym ale stabilnym:

Niestety, trzeba było usunąc więcej niż tylko zęby z prawej strony, i część zębów po lewej stronie również została utracona. Kot ma nie jeść do 24. i od 23 co 12 godzin będzie dostawał znieczulenie miejscowe (dostałem dużo strzykawek do tego). Ma też oczywiście nie jeśc suchej karmy najbliższe 7 dni i ogólnie unikać gryzienia 14 dni.

Aktualnie kot się chowa, obraca plecami do wszystkich i leży bez życia. Prawdopodobnie po części znieczulenie jeszcze działa i dalej jest trochę naćpany, a po części jest obrażony na cały świat że go na to skazał.

W każdym razie, dobrze że udało się wszystko na raz załatwić i nie trzeba będzie tej wizyty powtarzać.